Wielki problem magazynu Glamour: problem z dzwonieniem do Amy Schumer Plus Size

Twój Horoskop Na Jutro

Witamy w wielkim numerze magazynu Glamour! Dzisiaj omówimy problem z nazywaniem Amy Schumer plus size. Jako społeczeństwo mamy tendencję do przyklejania etykiet kobietom – zwłaszcza celebrytom – na podstawie ich wyglądu. I chociaż ważne jest, aby celebrować wszystkie typy ciała, ta etykieta może być szkodliwa. Sugeruje, że jest coś złego w byciu plus size, podczas gdy w rzeczywistości nie ma w tym nic złego. Zacznijmy więc rozmowę i dowiedzmy się więcej o tym, dlaczego ta etykieta jest szkodliwa.



Duży problem magazynu Glamour: problem z dzwonieniem do Amy Schumer Plus Size

Eryka Russel



Przepych

To musi być zabawne, brać do ręki kultowy magazyn o modzie tylko po to, by zobaczyć swoje imię na froncie. Jak byś się czuł? Dumny? Podekscytowany? Przytłoczony? Dla supergwiazdy komediowej Amy Schumer, która znalazła swoje nazwisko na okładce Przepych &po wydaniu specjalnym wydaniu o tematyce plus size było&po mile widzianą niespodzianką.

Na domiar złego, Wrak pociągu Gwiazda twierdzi, że magazyn, który w ramach specjalnej kampanii współpracował ze sprzedawcą detalicznym Lane Bryantem, konsultował się z nią, zanim umieścił ją obok Adele, Melissy McCarthy i wschodzącej gwiazdy Sport ilustrowany modelka Ashley Graham. Tak więc gest, który prawdopodobnie miał wyglądać na uroczysty i wzmacniający, zamiast tego okazał się niekonsensowny i obraźliwy, ostatecznie utrwalając fałszywe wyobrażenie o tym, jak wygląda bycie plus size.



Wyjaśnijmy sobie prawdopodobnie jedną rzecz: chociaż ciało Schumera, choć piękne, może nie pasować do typowego hollywoodzkiego ideału, nie oznacza to, że jest „plus size”. To po prostu nie działa. To powiedziawszy, aktorka była (co zrozumiałe) zdenerwowana, gdy została tak oznaczona - nie dlatego, że jest coś złego w byciu plus size, ale dlatego, że nie uważa się za część tej społeczności.

„Myślę, że nie ma nic złego w byciu plus size. Piękne, zdrowe kobiety” – napisał Schumer na Instagramie 5 kwietnia. „W Ameryce rozmiar plus size jest uważany za rozmiar 16. Noszę rozmiar między 6 a 8. [Glamour] umieścił mnie w swoim wydaniu tylko w rozmiarze plus size bez pytania ani dawania mi znać, a potem nie wydaje mi się to właściwe. Młode dziewczyny widząc mój typ sylwetki myślą, że to plus size?

Jeśli chodzi o branżę modową, termin „plus size” jest nieco mętny. To drażliwa fraza, pozbawiona prawdziwej definicji z jasnymi standardami rozmiaru i niesie ze sobą głębokie piętno społeczne. Jako młoda kobieta o dużych rozmiarach czuję się doskonale w swoim ciele i jestem szczęśliwa i dumna, że ​​mogę tak o sobie mówić. Inni mogą nie być, i to też jest w porządku.



Sam termin jest kategoryczny i ograniczający: z jednej strony tworzy niezbędną przestrzeń dla wielu kupujących, a sklepy takie jak Lane Bryant i Torrid obsługują określoną grupę konsumentów o określonych potrzebach w zakresie rozmiaru odzieży. Z drugiej strony wyznacza wyraźną granicę między kupującymi „plus size” a „zwykłymi” kupującymi, wzmacniając w ten sposób poczucie odmienności u tych, którzy nie pasują na różne rozmiary, które można znaleźć w większości sklepów. Kiedy sklep „prosty rozmiar”. czy nosić produkty plus size, produkty te są zwykle segregowane w niewielkiej części sklepu, a opcje — od sylwetki, przez markę, po cenę i jakość — są często bardzo ograniczone.

To z kolei rodzi wykluczenie. Odzież plus size jest oczywiście niezbędna na rynku detalicznym. Jednak oddzielna kategoryzacja rozmiaru &aposplus&apos sprawia, że ​​wielu sprzedawców detalicznych i projektantów może przymykać oko lub robić absolutne minimum dla klientów o większych rozmiarach, podczas gdy te rozmiary &aposextended&apos powinny znajdować się bezpośrednio na półce obok rozmiaru dwa i rozmiar czwórki. W końcu ludzie potrzebują ubrań, a ludzie mają wiele różnych rozmiarów, więc czy nasze opcje odzieży powinny odzwierciedlać to wszędzie?

Na szczęście w ciągu ostatnich kilku lat sytuacja się zmieniała, a coraz więcej sprzedawców detalicznych i projektantów powoli, ale zdecydowanie zwiększało swoją grę w rozmiarze plus size, oferując lepsze opcje i poważniej traktując klientów w rozmiarze plus size dzięki ukierunkowanej reklamie, wydarzeniom i programom ukierunkowanym na dotarcie i wzmacniając kupujących. Postawy społeczne również nadal się zmieniają, wraz ze wzrostem widoczności społeczności plus size dzięki celebrytom, mediom rozrywkowym, kulturze feministycznej i nie tylko. Ale prawdopodobnie nie zmienia się wystarczająco szybko.

Reprezentacja plus size w mediach nadal składa się głównie z białych kobiet w kształcie klepsydry, które zazwyczaj pasują do mniejszego końca spektrum plus i są tylko nieco większymi wersjami wyidealizowanego typu hollywoodzkiego. Chociaż każda reprezentacja jest z pewnością mile widziana – i cieszę się, że Adele jest jedną z odnoszących największe sukcesy artystek muzycznych na świecie, a Melissa McCarthy jest prawdziwą gwiazdą filmową – brak różnorodności wciąż jest powodem do frustracji. I nazwiska Przepych &aposła okładka to pokazuje.

Podkreślając tylko mniejsze celebrytki plus size (lub, jak Amy Schumer, gwiazdy, których ciała są inne niż większość hollywoodzkiej elity), problem, który być może miał być inkluzywny, po prostu celebruje to, co już zostało zaakceptowane. A przedstawiając wyłącznie białe kobiety z krajów WNP jako rysunki na okładkach, magazyn nadal wzmacnia istniejące wcześniej heteronormatywne, homogeniczne poglądy na piękno w obiektywie „plus size”. Więc pytam: gdzie jest piękna Gaby Sidibe? Beata Ditto? Lea DeLaria? Ambar Riley?

Rozumiem, że ostatecznym celem magazynu jest sprzedaż egzemplarzy, a to oznacza umieszczanie na okładce nazw gospodarstw domowych. Ale w takim razie: czym to się różni? Jak to jest przełomowe? W jaki sposób to „inspiruje”? I za 12,99 USD — ponad dwa razy więcej niż typowa cena standardowa Przepych wydanie! — to z pewnością nie wydaje się być inicjatywą obejmującą koszty, zamiast tego niemal komicznie odzwierciedla brak przystępnych cenowo lub nisko-średnich opcji cenowych dla stylowych produktów plus size. Po raz kolejny istnienie kobiety plus size staje się nieracjonalnie drogie.

Być włączającym oznacza włączać marginalizowanych i chociaż doceniam wysiłek Przepych aby stworzyć kolejną przestrzeń dla kobiet w rozmiarze plus size, po prostu niewiele różni się od ograniczonych zasobów, którymi wiele z nas już dysponuje. Biorąc pod uwagę, że jest to samodzielny numer - będący częścią tylko dwóch wydań specjalnych wydanych we współpracy z Lane Bryant i nieuwzględniony w oficjalnej corocznej ofercie okładek, w której Emilia Clarke jest gwiazdą okładki z maja 2016 r. (Zastanawiam się, czy magazyn zacznie zawierać więcej kobiet w dużych rozmiarach i treści w swoich regularnie planowanych comiesięcznych wydaniach?)

Mała część mnie jest szczęśliwa i zadowolona, ​​że ​​została uznana przez błyszczącą osobę z głównego nurtu Przepych choćby tylko na marginesie, w przestrzeni zewnętrznej, która wygrała i później ingerowała. Ale w większości ich wysiłek trochę za bardzo mnie obciąża.

10 popowych piosenek o miłości do siebie kobiet i kobiet:

Artykuły, Które Możesz Lubić