Nic dziwnego, że Jake Paul jest w gorącej wodzie. YouTuber, który stał się raperem, został pozwany za rzekomą kradzież muzyki do swojej świątecznej piosenki „Litmas”. To nie pierwszy raz, kiedy Paul został oskarżony o naruszenie praw autorskich. W 2018 roku został pozwany za użycie symbolu białej supremacji w jednej ze swoich piosenek. A w zeszłym roku został pozwany za użycie chronionego prawami autorskimi bitu w innej ze swoich piosenek. Paul zbudował swoją karierę na tworzeniu kontrowersji i wykorzystywaniu ich. Ale tym razem chyba posunął się za daleko. Jeśli zostanie uznany za winnego kradzieży muzyki, może ponieść poważne konsekwencje.
Katarzyna Natress
Leon Bennett, Getty Images
Jake Paul & aposs piosenka „Litmas” zgromadziła ponad 16 milionów wyświetleń na YouTube od czasu jej ukazania się w 2017 roku, ale według grupy producentów muzycznych ten popularny utwór powinien być w pełni przypisany YouTuberowi, ponieważ ukradł ich pracę .
Jak donosi TMZ, Erik Belz, Jonathan Pakfar i Shane Abrahams pozywają 22-latka za naruszenie praw autorskich, twierdząc, że cały podkład muzyczny do utworu został zaczerpnięty z utworu „Bad Santa”, który wyprodukowali w 2015 roku. , Paul był w tym samym studio co oni wiele razy i słyszał ten utwór. Pozew twierdzi, że „Bad Santa” jest „oryginalny, wyjątkowy i specyficzny pod względem tonu, rejestru i ogólnego zastosowania”, co można usłyszeć w „Litmas”. Powodowie proszą sąd o wycofanie Paul&aposs song i przekazanie im części zysków.
Przedstawiciel gwiazdy YouTube zaprzecza legalności producentów. „To absolutnie bezpodstawne i po raz kolejny słaba i niepokojąca próba wykorzystania amerykańskiego systemu prawnego w celu zdobycia rozgłosu i znaczenia poprzez frywolne roszczenia prawne” – powiedzieli. „Zespół prawny Jake&aposs zajmuje się tą sytuacją i nie może się doczekać ujawnienia, czym naprawdę jest niepoważna akcja”.
To chyba pierwszy raz, kiedy Paul ma kłopoty prawne. W zeszłym roku został pozwany za fałszerstwo.