Wywiad z Jamesem Bayem: „Jeśli kiedykolwiek chcesz być zakochany”, Michael Jackson + więcej [WYŁĄCZNIE]

Twój Horoskop Na Jutro

W tym ekskluzywnym wywiadzie James Bay opowiada o swoim nowym albumie „If You Ever Want to Be in Love”, swoich muzycznych inspiracjach i nie tylko.



urodzony w ten sposób odcinek radości

Michelle McGahan



Instagram: @MaiD Gwiazdy

Głos Jamesa Baya jest tym, który rozdziera duszę, wypełniony po brzegi surowymi emocjami.

Jeśli jeszcze nie słyszeliście 23-letniego brytyjskiego piosenkarza i autora tekstów&aposs, nowego singla &aposIf You Ever Want to Be in Love&apos (z jego nowej EP-ki &aposLet It Go&apos), pozwólcie, że jako pierwsi doradzimy wam, aby zrobić sobie uszy przysługuj i słuchaj. Na powtórce.



Kiedy ten długowłosy muzyk zatrzymał się niedawno, by spotkać się z ekipą MaiD Celebrities, nie mogliśmy się oprzeć pogawędce z nim o &aposIf You Ever Want to Be In Love&apos jego procesie pisania piosenek – i jego inspiracjach. Sprawdź poniższy wywiad.

Czy możesz nam opowiedzieć historię swojego najnowszego singla „If You Ever Want to Be in Love”?

Stoi za tym pewnie jakaś historia, ale tak naprawdę chodzi o kilka różnych doświadczeń i scenariuszy. Bardzo chciałem [wyprowadzić się z domu], kiedy miałem 18 lat i przeprowadziłem się około 2-3 godzin dalej… Nagle byłem naprawdę świadomy tego uczucia za każdym razem, gdy wracałem do domu, do miasta, w którym dorastałem w. Kiedy [spotkałem się ponownie z moimi przyjaciółmi z rodzinnego miasta], zawsze mówiono, że wszyscy wróciliśmy do tego miasta - to było małe miasteczko. Spotykaliśmy się i jedna z tych historii jest taka, że ​​zawsze widziałem tę dziewczynę, z którą coś się działo i tak naprawdę to się skończyło i nic z tego nie wyszło, bo oboje chodziliśmy do różnych części kraju. Niektórzy ludzie mają takie poczucie, co by było, gdyby? i to lekkie uczucie żalu, że się wyprowadzili. Więc piosenka w pewnym sensie odnosi się do tej całej części twojego życia, którą opuszczasz i ilekroć wracasz z wizytą, są rzeczy, które sprawiają, że myślisz: co by było, gdybym nie odszedł? Są te przypomnienia, może nadal tam są. A może ty też wróciłeś z wizytą i to jest trochę o przypadkowym spotkaniu dwóch osób, które zaczynały w tym samym miejscu, wyjechały i wróciły.



Czy był jakiś konkretny artysta lub piosenka, która Twoim zdaniem naprawdę skłoniła Cię do chwycenia za gitarę i rozpoczęcia nauki?

To była piosenka zespołu Derek and the Dominos (w którym grał Eric Clapton), a piosenka brzmiała „Layla”. Kiedy miałem 11 lat, usłyszałem ten riff i od razu rzuciłem się na gitarę. W tym samym czasie YouTube narodził się w Internecie, więc mogłem wpisać jednego faceta i uzyskać mnóstwo polecanych filmów z wieloma innymi facetami – Jimi Hendrix, Stevie Ray Vaughan. [Dla mnie] była to gitara przed tekstami przed wokalami i śpiewem oraz melodiami, w ten sposób. Więc to była piosenka, która sprawiła, że ​​sięgnąłem po gitarę, ale to wiele z tej muzyki sprawiło, że to zrobiłem.

Czy możesz opowiedzieć nam trochę o swoim procesie pisania piosenek? Powiedziałeś, że gitara zawsze była dla ciebie na pierwszym miejscu, więc czy nadal tak jest?

Mój proces pisania piosenek jest bolesny. Pisanie piosenek jest genialne. To świetna zabawa — kiedy działa. To też jest trudne. W pewnym sensie rozdzielasz włosy i wyrywasz sobie włosy, całkiem dosłownie, próbując zdecydować, jaki jest właściwy tekst, jaka jest właściwa melodia, wszystkie te rzeczy. Ale z gitary wynika dużo czasu, dla mnie melodie… Chodzi o to, żeby usiąść i znaleźć coś i pokombinować. Kiedy coś cię uderza lub porusza. Dosłownie większość życia spędzam grając na gitarze. Ostatnio trochę więcej bawiłem się przy pianinie. Ale tak, siedzę tam z gitarą i po prostu gram. Cały czas po prostu rzucasz w swoim umyśle o tym, co się dzieje.

Piszę o osobistych doświadczeniach. Piszę o rzeczach, które przydarzyły się mnie i ludziom wokół mnie, więc po prostu trzymaj tę antenę w górze i szukaj rzeczy do powiedzenia. Rzeczy, które mnie dotknęły i takie tam. Wiele piosenek jest o osobistych doświadczeniach. Nieliczne z nich dotyczą jednej konkretnej rzeczy… Czasami bardziej dotyczą uczuć związanych z serią wydarzeń, które miały miejsce w ciągu może roku [i] reprezentują moment w twoim życiu. Mój proces pisania piosenek i być może wielu innych ludzi polega na łączeniu emocji i innych rzeczy w celu stworzenia muzyki. Jest to dość proste i bardzo złożone w tym samym czasie i, jak widać, niezwykle trudne do wyjaśnienia.

Obejrzyj film James Bay&aposs &apos Jeśli kiedykolwiek chcesz się zakochać&apos

Czy jest tekst jednej piosenki, a może ogólnie tekst piosenki, który chciałbyś napisać?

Tak, jest ich niewielu. Jest dużo Joni Mitchell: mógłbym wypić twoją skrzynkę i nadal byłbym na nogach w jej piosence „Case of You” jest genialna. Uwielbiam [te] teksty. Ale Bill Withers jest taki prosty: oprzyj się na mnie, kiedy nie jesteś silny. Ten tekst zabija mnie za każdym razem. Myślę, że „You've Got a Friend” Carole King to tylko jedna z tych ponadczasowych, niesamowitych [piosenek]… Ray LaMontagne… Jest jego piosenka „Jolene&apos”: Znalazłem się twarzą w dół w rowie / Alkohol we włosach i krew na moich ustach i zdjęcie, na którym trzymasz moje zdjęcie w kieszeni moich niebieskich dżinsów, jest naprawdę dobre. Kocham to.

Czy masz ulubiony tekst, który sam napisałeś?

Lily Collins i Chris Evans

W „If You Ever Want to Be in Love” podoba mi się druga zwrotka… Jest też piosenka „Scars”, której jeszcze nie wydałem. Podobają mi się teksty w tych piosenkach. Nie wydaje mi się, żebym miał jakąś konkretną. Pytano mnie o to już kilka razy i w zasadzie zapominam o wszystkich moich tekstach. Ale to sprawia, że ​​idę, Uh, co napisałem? I nigdy nie pamiętam więcej niż kilka słów. To kilka ogólnych obszarów, z których jestem naprawdę dumny – wiele tekstów w „If You Ever Want to Be in Love” i ta piosenka „Scars”.

Co zabawne, mostek w [„If You Ever Want to Be In Love”], jestem z tego całkiem dumny, ponieważ zamierzałem zrobić coś w rodzaju demo tej piosenki, myśląc, że jest skończona i nie ma tej sekcji a ja jechałem metrem w Londynie i w pewnym sensie obmyśliłem to wszystko w metrze. Byłem trochę spanikowany faktem, że muszę iść i nagrać tę piosenkę. Nie czułem, że jest skończony i ma tę drugą sekcję. I nie miałem nic innego do roboty, jak tylko przypominać sobie, co wymyśliłem w mojej głowie tak mocno, jak tylko mogłem. Więc tak, jestem z tego dumny.

Czy album, nad którym pracujesz, ukaże się w tym roku?

Wychodzi w przyszłym roku. Od teraz do tego czasu będą się dziać inne rzeczy. Pracuję nad swoim pierwszym albumem, moim debiutanckim albumem, który jest właśnie tym ogromnym doświadczeniem. Te rzeczy trudno opisać jako najszczęśliwsze dni w moim życiu, ponieważ czasami było to tak frustrujące. Musisz zdecydować, jak chcesz na chwilę utrwalić te piosenki. To był po prostu ten ogromny moment w moim życiu, ponieważ – z jednej strony, odkąd skończyłem 11 lat, kiedy po raz pierwszy wziąłem do ręki gitarę… po prostu zakochałem się w muzyce w ogóle, oglądałem i słuchałem wszystkich moich ulubionych artyści są i stają się dla mnie superbohaterami. A teraz równie dobrze mogę kroczyć tą samą ścieżką. Który, mam nadzieję, zacznie się od stworzenia albumu, który mam nadzieję, touch wood, zakończy się sukcesem. To był szalony czas. To znaczy, studio jest śmieszne. To było niesamowite. I doświadczenie pracy ze wspaniałymi muzykami.

Czy współpracowałeś z innymi artystami przy tym albumie?

Chciałem, żeby to była cała ja. Jak powiedziałem, piszę z czegoś w rodzaju głębokiego miejsca, a także rysuję i maluję, więc jako artysta było to dość osobiste doświadczenie wyrażania siebie. Ale… robię też album dla nie dla mnie. W pewnym sensie wszyscy inni mogą iść i go posłuchać, więc w pewnym momencie trzeba to przerwać. Musisz po prostu nazwać to gotowym, co jest trudne.

Twoja muzyka należy do innego gatunku niż zwykły pop, ale czy słuchasz jakiejś muzyki pop? Czy inspirujesz się tym, co jest teraz popularne w radiu?

Oczywiście. Jestem wielkim fanem – właśnie rozmawialiśmy o nowym albumie Kelis is a killer. Jestem wielkim fanem Beyonce. Jestem wielkim fanem Justina Timberlake'a. &aposJustified&apos było świetne. Ostatni album jest naprawdę dobry, a szczególnie podobał mi się „Mirrors”. Tak, uwielbiam ten materiał. To niesamowite. To jest jak nie z tego świata. Jak duży, jakby bombastyczny, genialny. Jako małe dziecko miałem obsesję na punkcie Michaela Jacksona. Jestem w tych wszystkich rzeczach.

książki podobne do tygla

Czy jest ktoś, kto w zaskakujący sposób wpłynął na waszą muzykę?

Michaela Jacksona. Stworzył tylko niektóre z największych momentów, jakie kiedykolwiek występowały na scenie. Nie wiem, jak chcesz to nazwać, głównym nurtem muzyki pop czy czymkolwiek, ale najlepsze wersje tego, poruszają cię. Sprawiają, że idziesz Whoa. Koncert „Man in the Mirror” w 1988 roku musiał być jednym z najlepszych doświadczeń w historii muzyki pop. Więc tak, wszystkie te rzeczy mnie inspirują. Pewnego dnia oglądałem Bruno Marsa podczas występu na Super Bowl na YouTube. Wow…. To tak, jakby to był wielki program i jest taki profesjonalny. Wspaniale. Mnie też ten materiał inspiruje.

Artykuły, Które Możesz Lubić