Miley Cyrus zawsze przekraczała granice i zrobiła to ponownie w swoim najnowszym teledysku do utworu „Wrecking Ball”. Wideo przedstawia piosenkarkę całkowicie nagą, kołyszącą się na gigantycznej kuli do wyburzenia. Wideo wywołało już spore poruszenie w sieci, wiele osób chwali Miley za pewność siebie, a inni krytykują ją za zbytnią prowokację. Niezależnie od tego, co myślisz o tym filmie, nie można zaprzeczyć, że Miley czuje się dobrze we własnej skórze i nie boi się tego pokazać.
Karen Lance
Jeśli myśleliście, że Miley Cyrus zamierza stonować seksualną zawartość swoich występów po trwającym w całym kraju oburzeniu jej występem na MTV VMA, nie tylko wzięła wielką, starą kulę do rozbiórki, ale prawdopodobnie jeździła na nim zupełnie naga!
W teledysku do &aposWrecking Ball,&apos drugiego singla z nadchodzącego albumu &apos Bangerz ,&apos Miley udowadnia, że może przestać robić, co chce, krytyków niech diabli. A jeśli to oznacza, że chce huśtać się na gigantycznej kuli do rozbijania bez szwu ubrania, to prawdopodobnie co się stanie.
Fotograf – i często współpracujący z Miley w chaosie – Terry Richardson wyreżyserował klip, który zaczyna się dość łagodnie od zbliżenia Miley śpiewającej, z delikatną łzą spływającą po jej policzku. Wkrótce widzimy ją ubraną w białą bieliznę i Martensy, dzierżącą młot kowalski, ujeżdżającą niszczycielską piłkę z gwałtownym zamiarem i generalnie niszczącą betonowy pokój. Zakładamy, że przy całym tym zniszczeniu nie było powtórek na tym planie.
Terry udostępnił również zdjęcia na jego blog Miley w tym samym białym podkoszulku i majtkach – ostatnio jej ulubiony strój.
Należy zauważyć, że wszystkie ujęcia zostały sfilmowane z kątów, które sprytnie ukrywają jej intymne części ciała, jednak młot kowalski jest całkowicie potraktowany piankowym palcem. Spodziewaj się usłyszeć opinie od American Sledgehammer Society za 3, 2, 1…