Panika! w Disco Wywiad: Brendon Urie o świętowaniu życia, „Koniec wszystkiego” + Kampania na rzecz praw człowieka [WYŁĄCZNIE]

Twój Horoskop Na Jutro

Panika! at the Disco to jeden z najpopularniejszych zespołów na świecie, a jego frontmanem jest Brendon Urie. W tym wywiadzie Urie opowiada o nowym albumie zespołu, „The End of All Things”, a także o ich zaangażowaniu w kampanię na rzecz praw człowieka. Omawia także, jak celebruje życie i czego fani mogą oczekiwać od Panic! w dyskotece w przyszłości.



Maggie Malach



Alex R. Kirzhner

Rozmowa z Brendonem Urie jest jak channeling Panic! at the Disco &aposs najnowszy album do rozmowy. Zarówno piosenkarz, jak i &aposToo Weird To Live, Too Rare To Die!&apos są energiczni, elokwentni i nieubłaganie optymistyczni.

co teraz robi Icarly

Brendon wyjaśnia MaiD Celebrities, że album jest inspirowany jego pragnieniem celebrowania życia. I od głównego singla z albumu, &apos Miss Jackson, po emocjonalny &apos The End of All Things,&apos, on właśnie to robi.



Kiedy rozmawialiśmy z Brendonem, jego pozytywne nastawienie było oczywiste, gdy mówił o odwróceniu nowej strony w swoim życiu, współpracy z Kampanią na rzecz Praw Człowieka i reagowaniu na protesty protestujących w Kościele Baptystów w Westboro. Sprawdź to wszystko poniżej!

Czytałem, że nowy album był po części inspirowany świętowaniem życia. Jak przyjąłeś ten pomysł i włączyłeś go do muzyki?

Szczególnie pod względem muzycznym chciałem stworzyć coś dźwiękowego, do którego łatwiej byłoby tańczyć, bardziej podnoszącego na duchu. Wiele rzeczy, o których mówiłem, było po prostu prawdziwymi rzeczami z dorastania w Vegas, a niektóre z nich nie były tak radosne. Posiadanie bardzo poważnego elementu tematycznego w tekście, a następnie zestawienie go z czymś naprawdę triumfującym i po prostu mocnym bitem do tańca jest miłym kontrastem do mrocznego przesłania. Chciałem w jakiś sposób celebrować życie. Czułem się o wiele szczęśliwszy w swoim życiu. Czułem się, jakbym przewrócił nową stronę, stał się tą nową osobą. Poprawiłem się na wielu różnych poziomach i chciałem to uczcić. Chciałem pokazać ludziom, że nie trzeba się złościć, nie trzeba być zbyt fajnym do szkoły. Możesz po prostu dobrze się bawić i tańczyć, jakby nikt nie patrzył. Po prostu ciesz się życiem.



Czy było jakieś szczególne wydarzenie, które sprawiło, że byłeś szczęśliwszy?

To było kilka rzeczy. Ja i moja żona właśnie mieliśmy się pobrać, kiedy skończyliśmy album i to była dla mnie wielka rzecz. Pomogła mi udoskonalić się na wiele różnych sposobów. To było niewiarygodne. Uczyniła mnie nową osobą, a bycie z nią to otwierające oczy doświadczenie. Chciałem to pokazać, może nie tak rażąco. Na płycie jest jedna [piosenka] „The End of All Things”, która jest bardzo, bardzo rażąco o niej, ale chciałem to opisać w bardziej ogólny sposób na różne sposoby. Sposób, w jaki mogłem wrócić i nostalgicznie wspominać pewne rzeczy, które przeżyłem w Vegas lub rzeczy, za które czułem się winny w przeszłości, ale teraz byłem nową osobą, więc miło było pomyśleć o tych rzeczach .

Czułem się o wiele szczęśliwszy w swoim życiu. Czułem się, jakbym przewrócił nową stronę, stał się tą nową osobą. Poprawiłem się na wielu różnych poziomach i chciałem to uczcić.

Ale chodziłem tam iz powrotem między miejscem, w którym teraz mieszkam w Los Angeles, a miejscem, w którym dorastałem w Vegas, i chodzeniem do klubów, w których nigdy wcześniej bym tego nie zrobił. Myślę, że byłem w tym zbyt fajnym hipsterskim nastawieniu, w którym po prostu piłem piwo w kącie i nabijałem się z ludzi, którzy tańczyli i bawili się najlepiej w życiu, podczas gdy ja byłem po prostu nieszczęśliwy, będąc samotnym palantem w róg. Ale teraz jestem tą osobą. Byłem jak, chcę wstać. Chcę tańczyć. Chcę się zabawić. Chcę poznać ludzi. Chcę wbudować się w energię i zobaczyć, co się stanie. To z pewnością miało jakiś wpływ na mnie przy tej płycie. Chciałem to włączyć do dźwięku.

szczury laboratoryjne kiedyś i teraz 2016

Dostaliście dużo szumu w odniesieniu do protestujących z Westboro Baptist Church pikietujących twój koncert. Czyj to był pomysł, aby wymyślić tak pozytywny sposób radzenia sobie z sytuacją?

Tak naprawdę nie rozmawialiśmy o tym wcześniej. Kościół Westboro wysyłał nam groźby przez jakieś dwa tygodnie za pośrednictwem Twittera i innych mediów społecznościowych. Trochę zabawnie było patrzeć, jak się tak podniecają. Widzieliśmy już ich sztuczki. Widzieliśmy, jak nękają Foo Fighters, widzieliśmy, jak nękają tak wiele innych osób, więc tak naprawdę nie zwracaliśmy na to uwagi, dopóki nie pojawili się na koncercie. Powiedzieliśmy im, że oto dzień koncertu, jeśli przyprowadzicie 13 osób, świetnie – przekażemy 20 dolców na głowę. Jeśli przyprowadzisz 100 osób, przekażemy 20 dolców od głowy. To nie ma znaczenia. Po prostu przyprowadź tylu ludzi, ilu chcesz, aby zaprotestować, ponieważ zamierzamy przekazać darowiznę na cele charytatywne, które i tak planowaliśmy zrobić, ale to po prostu dało nam inne medium do tego. Aby poświęcić więcej uwagi. Świetnie, rzuć trochę światła na rzeczy, które wspieramy, w które naprawdę wierzymy i które chcemy robić. Dla mnie, czuję, że to był policzek w ich twarz. Jak pieprzony ty, bo oni z jakiegoś powodu są przeciwni prawom człowieka i pomyślałem: Hej, dlaczego nie weźmiesz w tym udziału?

Więc to była fajna rzecz i naprawdę się cieszę, że to zrobiliśmy, ponieważ teraz mamy na sobie koszulkę strona internetowa a wszystkie zyski idą na [Kampanię na rzecz Praw Człowieka]. To coś, co chcieliśmy zrobić od jakiegoś czasu, a ja lubię pracować z organizacjami charytatywnymi i myślę, że bardzo ważne jest, aby ludzie zrozumieli, że można być otwartym. Nie musisz być taki sam jak wszyscy inni, ale możesz wspierać – tylko w odniesieniu do praw człowieka w ogóle. Myślę, że to piękna rzecz. To dobry sposób, aby ludzie dokładnie wiedzieli, kim jesteśmy i w co wierzymy.

Chciałem zapytać o koszulki. Jak to się stało?

Cóż, rozmawialiśmy o tym wcześniej, zanim Westboro się zaangażowało, o zrobieniu koszulki z motywem „Girls/Girls/Boys”. To tak mocne przesłanie, którym chciałem się podzielić ze wszystkimi. Rozmawialiśmy o jakiejś koszulce, a potem zaczęliśmy rozmawiać z ludźmi z HRC i było jeszcze lepiej, ponieważ byli tym bardzo podekscytowani. To jest jak, świetnie, biegnijmy z tym czymś. Szczerze mówiąc, stało się to organicznym procesem, w którym wszyscy byli po tej samej stronie. Tak, pobawmy się tym i zobaczmy, co da się zrobić. To było takie proste. To naprawdę prosta decyzja, aby zrobić coś, co zawsze chcieliśmy zrobić i po prostu zadziałało w tym czasie. Westboro wskoczyło na to i zwróciło nam większą uwagę na coś, co kochamy.

Czy Westboro skontaktował się z tobą od tamtego koncertu?

Nie… Właściwie nie sprawdziłem mojej osi czasu, żeby zobaczyć, czy jeszcze to zrobili, ale to takie zabawne, ponieważ przejrzałem ich oś czasu, ich profil na Twitterze, i oni po prostu szukają uwagi i będą tweetować do każdego . Tweetują do Katy Perry, Pink i wszystkich. Nie ma znaczenia, kim jesteś. To jest jak: O tak, powiedziałeś coś o tym, że wszyscy są równi. Oto dlaczego nie są ... To jest jak: Och, OK, spoko. Wszyscy wiedzą, że jesteś żartem, więc nas to nie obchodzi. Ale nie słyszałem od nich.

Byłem na koncercie zeszłej nocy (5 sierpnia) i było niesamowicie! To był drugi raz, kiedy grałeś w teatrze w Madison Square Garden, prawda? Jakie to uczucie być z powrotem?

Tak, graliśmy tam podczas naszej pierwszej trasy koncertowej, Circus Tour. Spędziliśmy dwie noce i było to dość niesamowite. To było niesamowite. To jest fenomenalne. Uwielbiam to miejsce. Wiem, że cała załoga też. Nie tylko ze względu na dźwięk, ale także produkcję wizualną i tym podobne. To też jest bardzo nostalgiczne. Pierwsza trasa była tak dawno temu, ale teraz zaszliśmy tak daleko. Jestem po prostu bardzo zadowolony z przebiegu trasy.

Muszę przyznać, że wykonanie „The End of All Things” było jednym z najfajniejszych przeżyć koncertowych, jakie kiedykolwiek przeżyłam.

Dziękuję, to takie niesamowite. Uwielbiam grać tę piosenkę na żywo.

Można było poczuć, jak wibracje tłumu zmieniają się w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem. Jak to jest wykonywać tak surową piosenkę, kiedy reszta twojego setu jest tak energetyczna?

To zdecydowanie zaskakujące, w najlepszy możliwy sposób. Lubię móc to robić. Wiele z tego powodu wynika z tego, że tak jak powiedziałeś, większość piosenek wcale taka nie jest. Nie tak surowe emocjonalnie. Są bardziej optymistyczni. Staramy się utrzymać miły, pełen energii koncert na żywo. Ale wydaje mi się, że to dobra kolejka górska, jeśli masz kilka przerw, w których możesz ponownie złapać oddech i przeżyć te chwile, które są trochę ponure i bardziej szczere. Szczerze mówiąc, to dla mnie miły oddech, więc nie biegam w kółko jak pocony i bez tchu. Naprawdę miło jest też patrzeć i widzieć światła wszystkich. Wiesz, wszyscy włączają iPhone'y i po prostu świecą latarką. Wygląda tak ładnie. Kocham to.

Tak, myślałem, że najpierw włączyli światła w domu!

Liv i Maddie gra ta sama osoba

To jest takie jasne! Jest tak jasno. To trochę fenomenalne.

Dalej: Brendon rozmawia z nami o Miley Cyrus i Taylor Swift

Obejrzyj Panika! at the Disco&aposs &aposGirls/Girls/Boys&apos (Reżyseria&aposs) Wideo

Artykuły, Które Możesz Lubić