Maggie Lindemann, dobrze zapowiadająca się artystka pop, została niedawno aresztowana w Malezji i spędziła pięć dni w czymś, co nazywa „żywym piekłem”. Lindemann była na wakacjach ze swoim chłopakiem, kiedy wdali się w bójkę, a on wezwał policję. Została aresztowana i spędziła następne pięć dni w malezyjskim więzieniu. Lindemann mówi, że podczas pobytu w więzieniu była nieustannie nękana przez strażników i więźniów. Umieszczono ją nawet w celi z kobietą oskarżoną o zamordowanie męża. Po pięciu dniach Lindemann został w końcu zwolniony i bezpiecznie wrócił do domu. Ale mówi, że to doświadczenie pozostawiło w niej traumę.
Jacklyn Król
Theo Wargo, Getty Images dla NYFW: The Shows
Maggie Lindemann ujawniła, że została aresztowana w połowie swojego koncertu, który odbył się 21 czerwca w Malezji.
Popowa artystka podzieliła się przerażającym doświadczeniem w oświadczeniu opublikowanym w jej mediach społecznościowych 3 lipca. Zaczęła list od przeprosin fanów, którzy przyszli na jej koncert w Malezji za to, że nie mogli dokończyć koncertu, wyjaśniając, że nie może iść w powodach jej zatrzymania.
Opowiedziała, że spędziła pięć dni „uwięziona w żywym piekle” w malezyjskiej celi więziennej i że z powodu aresztowania nie mogła dokończyć trasy po Azji.
„Byłam bardzo podekscytowana widząc was wszystkich i poznając was wszystkich, ale niestety nie byłam w stanie dokończyć trasy. Doradzono mi, aby w tej chwili nie mówić więcej, ale dziękuję za miłe słowa i troskę” – napisał Lindemann. „Kocham cię i mam nadzieję, że wkrótce wrócę”.
Niedawna współpracowniczka Machine Gun Kelly skomentowała emotikony smutnej twarzy w swoim poście na Instagramie, a przyjaciółka i koleżanka artystka Olivia O&aposBrien zostawiła słowa wsparcia.
Obecnie nie ma przełożonych dat tras koncertowych Lindemann&aposs Asia. Zobacz jej pełne oświadczenie poniżej.