Gwen Stefani to muzyczna ikona, która od dziesięcioleci bawi fanów. Zadebiutowała swoją nową balladą „Used to Love You” w Nowym Jorku i była to hit! Piosenka jest przejmującą balladą o nieudanym związku. To jasne, że Gwen przelała swoje emocje w tę piosenkę, a fani mogą utożsamiać się z surowymi emocjami, które przekazuje.
Eryka Russel
Christophera Polka, Getty Images
AKTUALIZACJA (20.10): Pojawiło się wideo do utworu „Used To Love You”, które posłużyło również jako tło podczas jej premiery na żywo podczas jej pokazu w Nowym Jorku w weekend. To bardzo emocjonalne ujęcie, na którym Gwen wykonuje ruchy przed kamerą, podobnie jak kultowa wizualizacja Sinead O'aposConnor'a „Nothing Compares 2 U”.
Kiedyś cię kochałem - Gwen StefaniMój film dla #UsedToLoveYou
Wysłane przez Gwen Stefani we wtorek, 20 października 2015 r
AKTUALIZACJA (19.10): Oficjalna premiera „Used To Love You”! Gwen drażniła się z grafiką singla na Instagramie, pisząc „Tonight...... #UsedToLoveYou 🎶🙌🏻” Tymczasem wersja studyjna właśnie pojawiła się w sieci.
W sobotni wieczór blond bomba Gwen Stefani, rezydentka pop&aposs, uraczyła publiczność nowojorskiego Hammerstein Ballroom czymś więcej niż tylko specjalnym setem pełnym przebojów z początku XXI wieku.
Artysta i juror Voice, który był w mieście na specjalnym koncercie we współpracy z serią MasterCard Priceless Surprises, zadebiutował nową piosenką „Used To Love You”, która najprawdopodobniej będzie kolejnym singlem Stefani. I powiemy wam, że ten utwór jest zdecydowanie prawdziwy jeśli chodzi o hit Gwen Stefani.
Moment ten miał miejsce pod koniec koncertu, co Stefani wcześniej drażnił na Twitterze, tweetując: „Gotowi na bis? Trzymaj się mocno - nowy singiel w 5-4-3-2-1!
Na szczęście jeden z naszych był na widowni, aby uchwycić wykonanie utworu, który udostępniła jej Stefani myśli będzie następny singiel. I chłopaki, to chyba ballada – i brzmi zupełnie niewiarygodnie. Spójrz:
„Used To Love You” brzmi jak u siebie w domu z pełną emocji, błyskotliwą elektro-popową balladą Miłość. Anioł. Muzyka. Dziecko. lub Słodka ucieczka , w przeciwieństwie do hip-hopowych wibracji napędzanych emotikonami z 2014 roku, w przeciwieństwie do „Spark The Fire”, który był pod każdym względem krytyczną i komercyjną klapą. (Przepraszam, Gwen, dosłownie jesteś moim ulubieńcem, więc mogę być z tobą szczery.)
Rzeczywiście, ten utwór jest kwintesencją ballady Stefani, wszechmocnych, surowych emocji, które odwołują się do bolesnego niedawnego rozstania artystki z mężem, z którym była od trzynastu lat, Gavinem Rossdale: „Nigdy nie myślałem, że to się stanie / Pozwoliłem temu zapaść / Ty „odszedłeś / Nie wiem, wiedz, co czuję / Chyba śnię / Odszedłeś ...”
Niesamowicie zaskakujący utwór pojawia się zaledwie kilka dni po tym, jak nasz własny Bradley Stern napisał utwór, w którym przekonuje Gwen do powrotu do ballady w średnim tempie z przeszłości. Jasne, czas i być może jest trochę przerażający, ale hej, to i tak prawie Halloween, prawda?
W każdym razie... witaj z powrotem, Gwen! Tęskniliśmy za tobą!
Gwen Stefani
Wróć do tych debiutanckich albumów artystów